Tytuł zjadłam na śniadanie!
Poniedziałek, Wtorek, Środa dalej wymieniać nie będę. Monotonia. Siedząc przed monitorem myśle- to jakieś jebane 'deja vu'. Ferie? Codziennie to samo. Weekendy-nieco inna perspektywa! Piwko plusss akcje typu 'dowód poproszę'! (tu się chyba należą pozdrowienia dla Ewki Sandry i Marka lole;p). Idę na tv....nic nowego!
-tooo może pojedziemy nad morze!?