bez tytułu...mało oryginalnie!
Jak zapewne zauwazyliscie, w ostatnich dniach (nie mowiac tygodniach) dopadła mnie pewna 'niemoc' tworcza! Owa niemoc spowodowana jest poprostu brakiem jakiejkolwiek chwili zeby tu cokolwiek napisać! Ale w zwiazku z tym ze long weekend sie zaczał, grzechem by było pozostawic tuu taka 'pustke' w ostatnich dniach tego miesiaca! Po TSA szyja dosc szybko przestała mnie bolec.. o dziwo..! Musze wspomniec, ze w tym tygodniu wydarzyła sie dosc dziwna rzecz...otoz nasz szanowny profesor od historii ( imienia ani nazwiska nie wymieniam, wtajemniczeni wiedza) zaproponowal nam ogladanie filmu zwiazanego z Egiptem!(dokładna data 27-10-2005 godzina 13,30 warto zapamietac). To był taki bonus...jak doszłysmy z Klaudia do wniosku, raz w roku nalezy nam sie jakis film...wniosek z tego taki ze roczny limit wyczerpany! Czekam na srode kiedy dostaniemy polecenie wyciagniecia karteczek i napisania pasjonujacej kartkowki na temat religii pierwszych cywilizacji (czy cos w tym stylu).
Ostatnio mam dziwne sny.........jakis znak?
Mejbi!