'po co mi to? a mi to po co?'
we Wrocławiu było b. miło. bo my Wrocław kochaaamy. i obsługę z housa i pizza hut i rynek....komunikacje miejska?! no i nasz powrót zaliczam do najbardziej udanych 'powrotów Natalu' buzi dla Ewy i Elwiry.
PS: zabijam się od srodka. myslami. wypalaja mnie sama.byyywa no nie?