pod wpływem 'dziennika bridget jones part...
sierpień? udany/nieudany (niepotrzebne skreslić) wyjazd do Boszkowa z jednym klaksonem. ale było nerwowo/łachowo.wszystko przez ten deszcz. przynajmniej jestem do przodu z 2 ksiażkami. powoli się nastawiam na szkołe. głupie, wiem.
codziennie spie do 12. taka norma. to zle.
i definitywnie kończe z paleniem. nie ma bata!
Dodaj komentarz